Sprzedawanie w aptece części opakowań tzw. listków lub blistrów to częsta praktyka, niejednokrotnie wymuszana przez pacjentów. Dotyczy zarówno produktów leczniczych tych na receptę jak i sprzedawanych bez recepty, wyrobów medycznych oraz suplementów diety.
Co na temat dzielenia opakowań znajdziemy w przepisach?
W rozporządzeniu w sprawie zapotrzebowań oraz wydawania z apteki produktów leczniczych, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego i wyrobów medycznych w §5 pkt 3 [1] są wymienione produkty lecznicze, które można dzielić, a także warunki, jakie należy zachować w takiej sytuacji. Zgodnie z wyżej wymienionym zapisem dopuszcza się dzielenie produktów leczniczych:
- antybiotyków do stosowania wewnętrznego,
- w postaci przeznaczonej do podawania pozajelitowego,
- w postaci do podawania wziewnego,
- posiadających kategorię dostępności “Rpw”,
- zawierających substancje psychotropowe z grup III-P i IV-P lub środki odurzające z grupy II-N, określone w ustawie z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii
Opakowania produktów leczniczych można dzielić, o ile nie doprowadzi to do zmiany jakości dzielonego produktu. Każda porcja leku pochodząca z podzielonego opakowania musi mieć oznakowanie daty ważności oraz numeru serii. Nie należy więc odcinać z blistra ilości tabletek potrzebnej do wydania zgodnie z zapisem na recepcie. Blistry należy wydać w opakowaniu własnym apteki (o ile nie ma oryginalnego opakowania) z dołączoną ulotką lub jej kopią. Nie dopuszcza się dzielenia opakowań bezpośrednich (np. przesypywania leków pakowanych w słoiczki).
Powyższe zasady dotyczą leków wydawanych na receptę zarówno refundowanych jak i pełnopłatnych. Ponieważ w powyższym zapisie mowa jest o produktach leczniczych, należy go odnieść również do produktów leczniczych wydawanych bez recepty.
A jak z suplementami diety i wyrobami medycznymi?
Suplementy diety, choć nie posiadając wskazań do stosowania i zarejestrowanych działań leczniczych oraz opisanych skutków ubocznych to też mogą być dla pacjenta niebezpieczne. Przepisy nie wymagają umieszczenie w opakowaniu suplementu ulotki ani umieszczenia składu na opakowaniu bezpośrednim, czyli blistrze. Wydając pacjentowi tylko blister bez opakowania, nie udostępniamy mu pełnej informacji o produkcie, co potencjalnie może być dla niego niebezpieczne. Producent, wprowadzając suplement diety do obrotu zgłasza wygląd opakowania oraz opis, który musi być zgodny z ustawą o bezpieczeństwie żywienia i żywności. Pozbawiając pacjenta opakowania, pozbawiamy go też wiedzy o składzie suplementu i ilości zalecanej do spożycia.
Wg zapisów w ustawie o bezpieczeństwie żywienia i żywności [2] suplementy przeznaczone bezpośrednio dla finalnego odbiorcy są wprowadzane do obrotu w opakowaniu. Na opakowaniu umieszczone muszą być informacje dotyczące maksymalnego dopuszczalnego poziomu zawartości witamin i składników mineralnych oraz innych substancji, o których mowa w ust. 1, w suplementach diety zapewnia, że zwykłe stosowanie suplementu diety zgodnie z informacją zamieszczoną w oznakowaniu będzie bezpieczne dla zdrowia i życia człowieka.
W przypadku wyrobów medycznych należy przyjąć podobne zasady.
Warto zauważyć, że suplementy diety (a także dopuszczone do sprzedaży pozaaptecznej produkty lecznicze i wyroby medyczne) poza aptekami i punktami aptecznymi sprzedawane są w pełnych opakowaniach.
Piśmiennictwo
- Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 12 października 2018 roku w sprawie zapotrzebowań oraz wydawania z apteki produktów leczniczych, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego i wyrobów medycznych pełny tekst⬏
- Ustawa z dnia 25 sierpnia 2006 roku o bezpieczeństwie żywności i żywienia tekst jednolity pełny tekst⬏
Też byłem raczej przeciwnikiem dzielenia opakowań, jednak trafiłem do apteki o przeważającym profilu pacjenta emeryta, który dokładnie liczy ile złotówek zostawi w aptece, bo musi mu też starczyć na inne wydatki w miesiącu, i zdanie trochę zmieniłem. Są tacy, którzy by danego leku/suplementu wgl nie kupili, gdyby nie mogli dostać “listka”, niektórzy rzeczywiście wykupują regularnie po tym listku, aż wykupią całe opakowanie. Niestety. Głównie chodzi o pieniążki. Owszem, może to przysporzyć nieco bałaganu w magazynie, dlatego lepiej nie dawać pacjentom przesadnie “wejść na głowę” pod tym względem i nie dzielić wszystkiego, ale widzę też pewien plus dzielenia – prawdopodobnie mniej leków do utylizacji, których jest i tak mnóstwo.
My dzielimy wszystko co się da. I uważam, że to bardzo dobrze. Dla pacjentów często liczy się każdy grosz. Korzystniej dla nich jest często wydać część z dużego opakowania, niż całe małe opakowanie. Dla przykładu weźmy Paracetamol Aurovitas. Na stanie posiadamy tylko opakowania po 50 tabletek. W przeliczeniu wychodzi 13 gr za tabletkę. Za 10 tabletek z dużego opakowania pacjent płaci 1,40 zł, kupując całe opakowanie (10 tabl.) zapłaci już 2,59 zł. Dotyczy to przede wszystkim leków stosowanych doraźnie, gdzie pacjent zażywa lek w razie potrzeby, więc nie potrzebuje całego opakowania.
Temat dzielenia opakowań leków i suplementów diety w aptece to dla mnie osobiście jako kierownika sprawa, z która „walczę” i staram się jak mogę edukować i personel i pacjentów 🙂 Jeden listek leku, którego terapia z założenia jest długotrwała np. magnez, diosmina, biotyna , suplementy wzmacniające stawy itp., niewiele zdziała, a nam dodatkowo przysporzy tylko bałaganu w szufladach 😉
Albo klasyk – Rutinoscorbin 😉
U mnie w aptece nie dzieli się opakowań i pacjenci nauczyli się kupować całe opakowania. Czasem zdarzy się, że ktoś rezygnuje z zakupu z tego powodu, ale bardzo rzadko.
Tak Rutinoscorbin, albo 1 saszetka Gripexu;)