Do NIA wpłynęło pismo Związku Pracodawców Hurtowni Farmaceutycznych (ZPHF), w którym ostrzegają oni, iż w najbliższym czasie częstotliwość dostaw może zostać ograniczona w związku z “lawinowo rosnącymi kosztami wszystkich elementów działalności hurtowni przy bardzo niskiej marży na leki refundowane, która nie pokrywa ponoszonych nakładów pracy”.[1]
ZPHF wskazuje, że ustawa Prawo Farmaceutyczne narzuca na hurtownie farmaceutyczne obowiązek zapewnienia dostępności refundowanych produktów leczniczych dla aptek i placówek służby zdrowia, jednocześnie określając marżę, jaką hurtownie mogą doliczyć do ceny zbytu niezależnie od ponoszonych kosztów dystrybucji. “Hurtownie farmaceutyczne dopłacają do obowiązkowej działalności” – czytamy. “Wszystkie hurtownie generują straty na lekach Rx”.
Ponadto wzrastająca inflacja może spowodować, że hurtownie nie osiągną zysków pozwalających na spłatę kredytów niezbędnych przy kredytowaniu aptek. Apteki z kolei również dotykają coraz wyższe koszty prowadzenia działalności i niska marża na leki refundowane, więc nie stać ich na utrzymanie większych zapasów i oczekują od hurtowni częstszych dostaw. Hurtownie natomiast “przymierzają się do ograniczenia liczby dziennych dostaw”.
W piśmie czytamy także, iż MZ sugeruje hurtowniom podniesienie marży na leki nierefundowane, jednak “Nie jest to możliwe zarówno ze względów rynkowych, jak i podatkowych. Poza tym oznaczałoby to próbę przenoszenia kosztów refundacji na pacjentów z refundacji niekorzystających”.
Jednocześnie ZPHF zaznacza, że w grę nie wchodzi strajk, a pismo jest jednynie ostrzeżeniem, iż zaopatrywanie aptek w dotychczasowym kształcie może już dłużej nie być możliwe, gdyż mogłoby to wiązać się z bankructwem.
Poniżej pełna treść listu.
hurtownie pismo do NIAPiśmiennictwo
- NIA: Związek Pracodawców Hurtowni Farmaceutycznych (ZPHF) zgłasza ryzyko ograniczania częstotliwości dostaw leków do aptek.
1.08.2022. pełny tekst⬏