Wdrożenie nowych wytycznych, dotyczących oceny ryzyka chorób sercowo-naczyniowych spowodowało, że statyny są obecnie jednymi z najczęściej przepisywanych leków.[1] Oszacowano, że łącznie około 1 miliard osób na całym świecie mogłoby się kwalifikować do przepisania statyn.[2] Jak doszło do tego, że statyny są obecnie jednymi z najczęściej przepisywanych leków?
Krótka odpowiedź
W 1973 r. w Tokio dr Akira Endo odkrył w bulionie fermentacyjnym grzyba Penicillium cintrinum kompaktynę (mewastatynę) – inhibitor reduktazy HMG-CoA. W 1978 roku firma Merck odkryła z kolei substancję obecnie znaną jako lowastatyna. Była to pierwsza zatwierdzona przez FDA statyna. Wiarygodność badań klinicznych nad skutecznością statyn była jednak poddawana w wątpliwość aż do lat 90′ XX w. kiedy to opublikowano wyniki skandynawskiego RCT dla simwastatyny.
Wyjaśnienie
Odkrycie cholesterolu w ścianach tętnic zmarłych z powodu chorób sercowo-naczyniowych osób było zdecydowanie momentem, od którego należałoby zacząć opowieść o historii sukcesu statyn.[3] Nikolai Anitschkow, rosyjski patolog, wykazał w 1913 r. rolę cholesterolu w rozwoju miażdżycy.[4] Jednak w tamtym okresie uznano, że zmiany miażdżycowe są tylko przypadkową częścią zmian zwyrodnieniowych tętnic.[5] Dopiero późniejsze badania wykazały, że związek z chorobą wieńcową ma przede wszystkim cholesterol LDL, podczas gdy cholesterol HDL mieć nawet korzystny wpływ. W ten sposób narodziła się “hipoteza lipidowa”, sugerująca, że zwiększenie poziomu cholesterolu LDL jest związane z chorobą wieńcową, wobec czego zmniejszenie go mogłoby przyczynić się do zmniejszenie ryzyka zawału mięśnia sercowego i innych chorób wieńcowych.[6]
Związek hamujący reduktazę HMG-CoA
Przenieśmy się teraz do Tokio, lat 70. To tutaj, urodzony w północnej Japonii, żył dr Akira Endo. Kilku firmom farmaceutycznym nie udało się wynaleźć substancji chemicznej, która hamowałaby reduktazę HMG-CoA – kluczowy enzym regulujący ilość syntetyzowanego cholesterolu. Grzyby używają, zamiast cholesterolu, ergosterolu do syntezy ściany komórkowej. Dr Endo przypuszczał, że może istnieć taki grzyb, który wytwarzałby związek hamujący reduktazę HMG-CoA.[7] W ten sposób istniałaby szansa na zablokowanie wytwarzania cholesterolu bez uszkadzania ściany komórkowej bakterii. I tak, w sierpniu 1973 r., dr Endo odkrył w bulionie fermentacyjnym grzyba Penicillium cintrinum kompaktynę (mewastatynę) – inhibitor reduktazy HMG-CoA.[8] Późniejsze badania przedkliniczne oraz kliniczne wykazały dobre efekty w obniżaniu poziomu cholesterolu w osoczu przez kompaktynę.[9][10]
Pierwsza aprobata FDA
Kolejnym ważnym krokiem było odkrycie w 1978 r. przez naukowców z firmy Merck mewinoliny, obecnie znanej jako lowastatyna.[11] Ten związek w latach 80. dawał ogromną nadzieję na znaczące obniżenie poziomu cholesterolu LDL bez powodowania skutków ubocznych i w sierpniu 1987 r. uzyskał aprobatę FDA.[12]
Tak naprawdę, główny mechanizm działania statyn został zrozumiany dopiero w latach 70. XX wieku. Brown i Goldstein, pracując na tkankach osób dotkniętych rodzinną hipercholesterolemią, wyjaśnili działanie receptora LDL na powierzchni komórek i wykazali, że hamowanie reduktazy HMG-CoA stymuluje up-regulację wątrobowych receptorów LDL poprzez dalsze szlaki wewnątrzkomórkowe, obniżając w konsekwencji stężenie cholesterolu LDL w osoczu.[13] Ten ogromny przełom w dziedzinie medycyny zaowocował Nagrodą Nobla w 1985 r. dla badaczy.
Kontrowersje wokół statyn
Pomimo tak wielkiego sukcesu, wprowadzanie tych nowatorskich środków do praktyki lekarskiej następowało powoli. Przeciwnicy statyn podawali wiarygodność badań klinicznych w wątpliwość. Swoje poglądy argumentowali ograniczeniem populacji głównie do mężczyzn w średnim wieku oraz brakiem poprawy przeżycia chorych pacjentów, pomimo zmniejszania liczby przypadków.[14] Te poglądy zaczęły się zmieniać w 1994 r., kiedy to opublikowano wyniki skandynawskiego RCT dla simwastatyny, potwierdzające skuteczność i bezpieczeństwo.
Firmy farmaceutyczne zaczęły zwracać uwagę na statyny i tak kolejno pojawiły się prawastatyna, fluwastatyna, atorwastatyna i rosuwastatyna. Sukces statyn nie był jednak pozbawiony momentów zwątpienia. W sierpniu 2001 r. ceriwastatyna została wycofana z powodu doniesień o ryzyku śmiertelnej rabdomiolizy.[15] Do tej pory nie wyjaśniono, dlaczego ceriwastatyna jest tak miotoksyczna.[16]
Zobacz też:
- Działania niepożądane statyn – czy jest się czego obawiać?
- Czy statyny należy stosować rano czy wieczorem?
- O co chodzi w kontrowersjach dotyczących statyn?
- Równoważne dawki statyn
Piśmiennictwo
- Goff D.C., Lloyd-Jones D.M., Bennett G., Coady S., et al. 2013 ACC/AHA Guideline on the Assessment of Cardiovascular Risk: A Report of the American College of Cardiology/American Heart Association Task Force on Practice Guidelines. Circulation, 2013. pełny tekst⬏
- Ioannidis JA. More Than a Billion People Taking Statins? Potential Implications of the New Cardiovascular Guidelines. JAMA, 2014.⬏
- Virchow, Rudolf (1856). Gesammelte Abhandlungen zur wissenschaftlichen Medizin. Vierteljahrschrift für die praktische Heilkunde (Germany: Staatsdruckerei Frankfurt). Phlogose und Thrombose im Gefäßsystem.⬏
- Daniel Steinberg. In Celebration of the 100th Anniversary of the Lipid Hypothesis of Atherosclerosis. Journal of Lipid Research, 2013.⬏
- Steinberg D, Gotto AM. Preventing coronary artery disease by lowering cholesterol levels: fifty years from bench to bedside. JAMA, 1999. pełny tekst⬏
- Tobert JA. Lovastatin and beyond: the history of the HMG-CoA reductase inhibitors. Nat Rev Drug Discov, 2003. pełny tekst⬏
- Peter Landers. How one scientist intrigued by molds found first statin. Wall Street Journal. January 9, 2006.⬏
- Endo A, Kuroda M, Tsujita Y. ML-236A, ML-236B, and ML-236C, new inhibitors of cholesterogenesis produced by Penicillium citrinium. J Antibiot, 1976.⬏
- Tsujita, Y, Kuroda, M, Tanzawa, K, et al. Hypolipidemic effects in dogs of ML-236B, a competitive inhibitor of 3-hydroxy-3-methylglutaryl coenzyme A reductase. Atherosclerosis 32, 1979.⬏
- Mabuchi, H. et al. Effect of an inhibitor of 3-hydroxy-3- methyglutaryl coenzyme A reductase on serum lipoproteins and ubiquinone-10-levels in patients with familial hypercholesterolemia. N Engl J Med, 1981.⬏
- Alberts AW, et al. Mevinolin: a highly potent competitive inhibitor of hydroxymethylglutaryl-coenzyme A reductase and a cholesterol-lowering agent. Proc. Natl Acad. Sci, 1980. pełny tekst⬏
- Tobert JA, Bell GD, Birtwell J, et al. Cholesterol-Lowering Effect of Mevinolin, an Inhibitor of 3-Hydroxy-3-Methylglutaryl-Coenzyme a Reductase, in Healthy Volunteers. Journal of Clinical Investigation, 1982.⬏
- Brown MS, Goldstein JL. A receptor-mediated pathway for cholesterol homeostasis. Science, 1986.⬏
- Tobert JA. Lovastatin and beyond: the history of the HMG-CoA reductase inhibitors. Nat Rev Drug Discov, 2003. pełny tekst⬏
- Raine J.M. Withdrawal of cerivastatin (Libobay) by Bayer PLC. (Department of Health, Medicines Control Agency, London, 2001).⬏
- Clinical Correlations: On the history of statins. 11.01.2019. pełny tekst⬏
Historia odkrycia statyn i badań patofizjologii miażdżycy jest bardzo ciekawa (na przykład przechodzenie DIT w PIT). Ale te parę zdań na końcu artykułu w żaden sposób nie oddaje faktycznych kontrowersji dotyczących statyn.
Skuteczność – ciągle powtarza się, że są skuteczne w każdej grupie wiekowej niezależnie od ryzyka SN, mimo że dowody pokazują co innego. Lekarze ludziom nie pokazują jak bardzo obniża się bezwzględne ryzyko zgonu albo ile wynosi NNT, tylko jaki jest target LDL-C, chociaż nigdy w żadnym RCT nie testowano zasadności tych wszystkich wartości docelowych. Tak samo nikt nie omawia jak bardzo wzrasta NNT przy kolejnym obniżaniu ryzyka SN w wytycznych, przy którym włącza się statyny w prewencji pierwotnej, więc nie ma mowy o świadomej decyzji. Najbardziej znane metaanalizy CTT, nawet w abstraktach piszą, że ryzyko spada w każdej grupie wiekowej, mimo że jak naukowcy wyciągają surowe dane to wychodzi, że w wieku 65-75+ ryzyko nawet złożonych punktów końcowych się nie zmienia. Kolejna kontrowersja to ekstrapolowanie wyników ze statyn na inne grupy. Praktycznie wszystkie inne grupy leków hipolipemicznych nie zmniejszają śmiertelności, a niektóre były rejestrowane tylko na podstawie wpływu na lipidogram.
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to statyny uznaje się, że za bezpieczne leki (i generalnie takie są) mimo, że eksperci CTT najpierw odmawiali dostępu do surowych danych z badań klinicznych, a później sami przyznali że w sumie to oni ich tak naprawdę nie mają, generalnie cyrk. Więc praktycznie wszystkie metaanalizy statynowe nie spełniały kryteriów raportowania działań niepożądanych. Więc to są prawdziwe kontrowersje a nie rabdomioliza na ceriwastatynie, która jest bardziej ciekawostką niż realnym problemem.
Tym artykułem otworzono chyba puszkę Pandory w temacie cholesterolu i statyn!!
Aniszkow i jego badania są chyba niefortunnym przykładem- karmił króliki czystym cholesterolem, który nie występuje w diecie tych zwierząt.
W temacie statyn polecam książkę francuskiego kardiologa Michela de Lorgerila „Cholesterol and statins: Sham science and bad medicine”, niestety w wersji francuskiej lub angielskiej, gdzie analizuje dokładnie dostępne surowe dane ze wszystkich dostępnych badań.Polecam również artykuł z BMJ: Lack of an association or an inverse association between low-density-lipoprotein cholesterol and mortality in the elderly: a systematic review