Pacjentka w trzecim trymestrze ciąży przyszła do apteki po kwas acetylosalicylowy w dawce kardiologicznej, który lekarz zalecił przyjmować przed podróżą samolotem. Pacjentka miała wątpliwości, na ile dni przed podróżą powinna rozpocząć przyjmowanie leku, i czy ma go przyjmować przez cały pobyt, czy przerwać kurację i wznowić ją dopiero przed podróżą powrotną. Co doradzić w takiej sytuacji?
Ten kwas acetylosalicylowy przed podróżą samolotem już przerabialiśmy nie raz. Według zdecydowanej większości wytycznych nie zaleca się stosowania ASA jako profilaktyki zakrzepicy przed lotem. Nawet w grupie ryzyka, czyli np. u ciężarnych. Wyraźnie o tym mówią wytyczne RCOG (1), NICE (2), i wielu innych instytucji. Nie są one najświeższe, ale według tej pracy przeglądowej z 2018 roku, żadne nowe doniesienia nie uzasadniają zmian w tym zakresie.
Wybijają się tu tylko amerykańscy hematolodzy – według rekomendacji Amerykańskiego Towarzystwa Hematologii z 2018 roku, osobom w grupie ryzyka, w tym ciężarnym, można zalecić kwas acetylosalicylowy, ale tylko, jeśli pacjent nie ma dostępu do heparyny drobnocząsteczkowej lub rajstop uciskowych, na zasadzie “lepsze to niż nic” (3). W Polsce dostęp do heparyn jest dobry, lekarz mógł po prostu przepisać bezpieczne w ciąży Clexane czy Fraxiparine, a zamiast tego zaleca ASA w III trymestrze ciąży… Nie widzę sensu takiego postępowania. 🙂
W związku z tym, że stosowanie ASA nie jest rekomendowane przed lotem, nie ma żadnych wiarygodnych wytycznych co do dawki i czasu leczenia. Natomiast poradnik dla pacjentów z tej strony zaleca przyjęcie jednorazowej dawki 81 mg kwasu acetylosalicylowego na pół godziny przed lotem. Chyba to będzie odpowiedź na pytanie Twojej pacjentki.
BTW w innym wpisie tłumaczyłem, skąd ta dziwna dawka 81 mg, którą spotykamy w wielu źródłach: Dlaczego w Polsce mamy aspirynę 75 mg, a nie 81 mg (taką jak w badaniach)? W Polsce oczywiście stosuje się 75 mg.
A czy jest sens jakoś ingerować w tę sytuację jeśli wiemy, że nie jest to prawidłowe postępowanie? Czy po prostu udzielić informacji o dawkowaniu i nie mówić pacjentce o innych opcjach?
Problem w tym, że tu nie można po prostu udzielić informacji o dawkowaniu w oderwaniu od wskazania i na podstawie wiarygodnych danych.
Jednorazowo godzinę przed podróżą, w jedną i w drugą stronę, jeśli już. Ale lepiej żeby zastosowała heparynę.