Czy Wasi pacjenci wiedzą cokolwiek na temat leków, które przyjmują? Cokolwiek poza tym, że dany lek jest „na serce” albo „na cukrzycę”? I czasem potrafią podać jego nazwę, w większości przypadków przekręcając ją? Z mojego doświadczenia wielu pacjentów nie ma pojęcia w jakim celu bierze dane leki, co wiąże się z tym, że jeśli pominą kilka dawek lub po prostu przestaną zażywać lek, to nie widzą w tym żadnego problemu. Bardzo często prowadzi to do zaostrzenia choroby oraz pojawiania się kolejnych dolegliwości. Właśnie dlatego brytyjscy farmaceuci zajmują się uświadamianiem ludzi na temat leków, które przyjmują. W angielskich aptekach możemy się spotkać z dwoma głównymi usługami – NMS (New Medicine Service) oraz MUR (Medicines Use Review). W dzisiejszej relacji chciałabym skupić się na NMS.
NMS jest to bezpłatna dla pacjentów usługa, która polega na rozmowie z farmaceutą na temat leków, które zaczynają zażywać. Usługa dedykowana jest osobom, które rozpoczną lub dopiero co rozpoczęły stosować lek na receptę znajdujący się w specjalnym wykazie.
W takim spisie znajdziemy całe grupy leków stosowanych w:
- nadciśnieniu (m.in. β-blokery, tiazydy, blokery kanałów wapniowych),
- astmie i POChP (m.in. kortykosteroidy, teofilina),
- cukrzycy typu II (m.in. insuliny) oraz
- antykoagulanty.
Wykaz określa, które grupy leków (a nie konkretne leki) może obejmować NMS. Oznacza to, że wszystkie leki z wymienionych grup są brane pod uwagę. Więcej informacji znajdziecie tutaj: NMS-Medicines-List-Factsheet
Tacy pacjenci oczywiście mogą zgłosić się sami lub być skierowani przez lekarza. Najczęściej jednak są kwalifikowani z tzw. „łapanki”. Technik przy przyjmowaniu recepty zwykle pyta, czy przepisane leki były przyjmowane już wcześniej i na tej podstawie może przykleić naklejkę z napisem „NMS” na koszyk, w którym przygotowuje produkty tak, żeby farmaceuta wiedział, że danego pacjenta można zakwalifikować do tej usługi. Z reguły farmaceutom zależy na tym, by jak najwięcej pacjentów skorzystało z ich pomocy, ponieważ jest to usługa refundowana przez NHS, który płaci pomiędzy 20 a 28 funtów za wypełniony NMS w zależności od tego ilu pacjentów skorzystało z usługi w rozliczeniu miesięcznym (im więcej pacjentów, tym więcej pieniędzy dla apteki). Targety ustalane są dla każdej placówki ze względu na liczbę pozycji na receptach, które dana apteka przyjmuje. Szczegółowe wyliczenia możecie znaleźć na tej stronie.
NMS można przeprowadzić w pokoju konsultacyjnym lub telefonicznie i składa się z dwóch spotkań:
1) Pierwsze z nich to tzw. intervention interview, czyli spotkanie wstępne, podczas którego omawiany jest dany lek oraz rozwiewane wątpliwości pacjenta. Oczywiście taka rozmowa powinna być przeprowadzana jak najbardziej swobodnie, jednak wymaga się od farmaceuty, by poruszył wszystkie kwestie i zadał następujące pytania:
- czy pacjent zaczął już przyjmować lek,
- jak się po nim czuje,
- czy odczuwa jakieś niedogodności związane z zażywaniem,
- czy uważa że lek działa,
- czy odczuwa jakiekolwiek skutki uboczne,
- czy przyjmuje lek zgodnie z zaleceniami,
- a także czy ma jakieś pytania związane z danym lekiem lub chciałby podzielić się swoimi spostrzeżeniami.
Farmaceucie nie powinno zależeć jedynie na uzyskaniu odpowiedzi przez pacjenta, ale również na wytłumaczeniu mu danej kwestii, np. gdy pyta o działania niepożądane – powinien również wyjaśnić, dlaczego one występują, co może się wydarzyć oraz jakie kroki należy podjąć w przypadku ich wystąpienia. Właśnie w taki sposób pacjent lepiej poznaje swoje leki.
2) Drugie spotkanie tzw. follow-up interview należy przeprowadzić po 2-3 tygodniach od pierwszej rozmowy. Polega ono w dużej mierze na powtórzeniu tych samych pytań, dzięki czemu możemy ocenić jak zmieniło się podejście pacjenta do poszczególnych kwestii oraz na omówieniu problemów, które pacjent zasygnalizował wcześniej.
Obie rozmowy z pacjentem są rejestrowane przez farmaceutę dzięki specjalnemu formularzowi, który wypełnia podczas lub po spotkaniu. Czasem zdarza się, że problem związany z przyjmowaniem leku można rozwiązać jedynie poprzez jego zamianę na inny bezpośrednio w aptece lub konsultację z lekarzem. Żeby nie było jednak tak kolorowo, muszę przyznać, że w związku z natłokiem obowiązków oraz presją na wyrabianie targetów niektórzy farmaceuci nie przykładają się do wykonywania tej usługi i nie poświęcają dostatecznie dużo czasu i uwagi pacjentowi. Trzeba jednak przyznać, że sam pomysł i idea NMS są bardzo dobre, a nadzieja jest w nas – farmaceutach, którzy traktują swój zawód poważnie i odpowiedzialnie. 🙂
Data publikacji: 20.02.2017