W związku z odmową podpisania przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji ustawy – Prawo Farmaceutyczne, które miało ułatwić dostęp do tabletki “dzień po”, Minister Zdrowia Izabela Leszczyna zaprezentowała projekt rozporządzenia w sprawie programu pilotażowego opieki farmaceutycznej sprawowanej nad pacjentem w zakresie zdrowia reprodukcyjnego. Projekt został skierowany w środę do konsultacji publicznej.
Zobacz też: Czym różni się tabletka wczesnoporonna od antykoncepcji po stosunku? [Q&A]
Założenia programu pilotażowego:
- Podstawą wydania tabletki zawierającej w swoim składzie octan uliprystalu będzie wywiad. Jego celem jest ustalenie przyczyny zasadności wydania tabletki „dzień po”. Ma on też charakter edukacyjny.
- Celem jest zapewnienie szybkiej interwencji, która minimalizuje ryzyko powikłań zdrowotnych związanych z przypadkowym zajściem w ciążę.
- Programem pilotażowym zostaną objęci pacjenci, którzy w dniu zgłoszenia się do apteki, która przystąpi do programu pilotażowego 15. rok życia.
- Będą mogli z niego skorzystać nie częściej niż co 30 dni.
- Farmaceuci będą otrzymywali wynagrodzenie za przeprowadzoną usługę w wysokości 50 zł.
- Do pilotażu mogą przystąpić apteki, które podpiszą umowę z NFZ na realizację programu.
- Wywiad musi przeprowadzić farmaceuta, który ma prawo wykonywania zawodu i tytuł magistra farmacji oraz co najmniej roczną praktykę w zawodzie.
Wywiad będzie obejmował takie kwestie jak:
- Identyfikacji przyczyn wydania danego produktu leczniczego.
- Omówienia metod samokontroli oraz interpretacji wyników badań diagnostycznych uzyskiwanych za pomocą wyrobów medycznych do diagnostyki in vitro pozwalających na rozpoznanie ciąży.
- Omówienia metod samokontroli oraz interpretacji wyników badań diagnostycznych uzyskiwanych za pomocą wyrobów medycznych do diagnostyki in vitro służących do rozpoznawania chorób układu urogenitalnego u kobiet i mężczyzn.
- Omówienia zasad stosowania leków w okresie ciąży oraz po porodzie.
- Udzielenia pacjentowi informacji na temat konieczności leczenia w ramach podstawowej opieki zdrowotnej, ambulatoryjnej opieki specjalistycznej lub leczenia szpitalnego, w zależności od diagnozy medycznej.
Rozwiązanie nie jest idealne, ale jedyne możliwe i zgodne z prawem do czasu wyboru prezydenta, dla którego prawa człowieka będą prawdziwą, a nie tylko deklaratywną, wartością – powiedziała ministra zdrowia Izabela Leszczyna podczas czwartkowej (4 kwietnia) konferencji prasowej. I dodała, że priorytetem jest stworzenie warunków, w których dostępność antykoncepcji awaryjnej jest na tyle wysoka, aby nie prowadzić do konieczności przeprowadzania nielegalnej aborcji. W ubiegłym roku z antykoncepcji awaryjnej skorzystało 1937 osób w wieku 15-17 lat.
Wokół projektu jednak zbiera się wiele wątpliwości. Pierwsza dotyczy kwestii prawnych, ustawa bowiem jest aktem kategorii wyższej od rozporządzenia i jej przepisy powinny być decydujące. Nie zgadza się z tym jednak prawnik dr Wojciech Rożdżeński specjalizujący się w prawie medycznym i farmaceutycznym, uzasadniając to faktem, że farmaceuci mają już możliwość wystawienia recepty farmaceutycznej. Jak ostatecznie będzie to wyglądać w ujęciu prawnym? Idąc tym tokiem myślenia, farmaceuci już teraz mogą wystawić taką receptę, powołując się na stwierdzenie zagrożenia życia lub zdrowia pacjentki.
Z projektu nie wynika wprost co w kwestii pacjentów w wieku od 15. do 18. r.ż. W założeniu rozporządzenie stanowi o usłudze farmaceutycznej, a nie konsultacji. W związku, z czym wystawienie takiej recepty farmaceutycznej i przeprowadzenie wywiadu nie wymagałoby obecności i zgody opiekuna prawnego. Jednakże rodzice będą mogli dowiedzieć się o fakcie wystawienia recepty z Internetowego Konta Pacjenta.
W uzasadnieniu nie ma także uzasadnienia dotyczącego, dlaczego pacjent ma możliwość skorzystania z programu pilotażowego nie częściej niż co 30 dni. Możemy tutaj brać pod uwagę, że chodzi o bezpieczeństwo pacjentki, a antykoncepcja awaryjna zawiera dużą dawkę hormonów. Naszej wątpliwości podlega także fakt, dlaczego projekt dotyczy tylko jednej wybranej substancji, skoro na rynku dostępne również inne o takim samym działaniu.
Już teraz można przewidzieć, że rezultaty programu pilotażowego mogą być ograniczone, a ich sukces będzie zależał głównie od motywacji farmaceutów. Ich udział w pilotażu jest dobrowolny i wymaga stworzenia warunków zapewniających przynajmniej minimalną dyskrecję. Oferta wynagrodzenia w wysokości 50 zł może okazać się niewystarczająco atrakcyjna, szczególnie biorąc pod uwagę, że obecnie farmaceuci pobierają nawet 40 zł za wystawienie recepty, bez konieczności prowadzenia edukacji seksualnej. Wątpliwości podlega też fakt, że usługa miałaby być opłacana ze środków publicznych przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Projekt rozporządzenia został opublikowany 3 kwietnia na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Przewiduje 10 dni na uzgodnienia resortowe i 14 dni na konsultacje społeczne. Planowane wejście w życie rozporządzenia to 1 maja 2024r.
Aktualnie wokół projektu jest jeszcze dużo wątpliwość. Podważana jest zasadność jego wprowadzenia, skoro farmaceuci już na dzień dzisiejszy mogą wystawić receptę farmaceutyczną. Kolejną kwestia jest czy farmaceuci rzeczywiście otrzymają wspomniane wynagrodzenie, a jak tak to jakie? Należy śledzić dalszy etap rozwoju propozycji projektu i jego wprowadzenia.