Nie ma też różnicy w budowie chemicznej (i tym samym skręcalności optycznej) formy kwasowej witaminy C syntetycznej i naturalnie występującej w owocach i warzywach, także jeśli jej dostarczanie nie może być zapewnione w żywnością, można zalecić preparat syntetyczny.
Mit „lewoskrętnej witaminy C” ma swój początek w USA, gdzie producenci parafarmaceutyków, świadomie lub nie, przekręcili znaczenie prefiksu „L” w nazwie kwasu L-askorbowego, przypisując je do oznaczenia skręcalności optycznej, a nie konfiguracji względnej L/D, do której się odnosi. Skręcalność optyczna płaszczyzny światła spolaryzowanego nie wiąże się bezpośrednio z oznaczeniem L/D, tylko jest wartością wyznaczaną doświadczalnie: (+) lub „d” oznacza prawoskrętność (ang. dextrorotation), a (-) lub „l” lewoskrętność (ang. levorotation). Może właśnie nie odróżniając wielkości liter (L i l), kwas L-askorbinowy nazwano lewoskrętnym, mimo że tak naprawdę jest prawoskrętny[1], co trudno wyjaśnić nieznającemu podstaw chemii organicznej.
Możesz usłyszeć od pacjenta również zapytanie o wlewy dożylne z witaminy C. Leczenie wlewami z askorbinianu sodu leczeniu raka popularyzuje książka pt. „Ukryte Terapie”.


O różnych formach witaminy C dowiesz się tu: Biodostępność witaminy C: kwas, sole, estry i preparaty o przedłużonym uwalnianiu
Polskie firmy produkujące suplementy szybko podchwyciły temat i powielają mit „lewoskrętnej witaminy C”:


- PubChem Open Chemistry Database: Ascorbic acid. http://pubchem.ncbi.nlm.nih.gov/compound/ascorbic_acid#section=Spectral-Properties