Wszystkie osoby posiadające Internetowe Konto Pacjenta (IKP) mogą od teraz upoważnić farmaceutę do wglądu w informacje na temat przyjmowanych leków i na tej podstawie otrzymać fachową poradę. Jest to zapewne pierwszy krok w kierunku wprowadzenia usługi Przeglądu Lekowego.
Na temat założeń Przeglądu Lekowego i wyników jego pilotażu powstało osobne opracowanie. (Patrz: “Przegląd Lekowy: założenia i wyniki pilotażu usługi”.)
Aby upoważnić farmaceutę, pacjenci muszą wykonać następujące kroki:
- Zalogować się na swoim IKP.
- Wejść w zakładkę “Uprawnienia”.
- Wybrać „Dostęp dla lekarzy i farmaceutów”.
- Odnaleźć aptekę lub punkt apteczny – po nazwie lub poprzez wpisanie pełnego adresu (kolejność: nazwa ulicy, numer domu, kod pocztowy, miejscowość).
- Nadać dostęp do recept, wybrać okres czasu i zatwierdzić.
Upoważnienie to może być nadane dla wszystkich farmaceutów pracujących w danej aptece lub konkretnemu wybranemu farmaceucie. W drugim przypadku pacjent będzie potrzebował numeru prawa wykonywania zawodu.
Wgląd do IKP pacjenta ma na celu wykrycie możliwych niekorzystnych interakcji między lekami, wskazanie tańszego zamiennika produktu leczniczego czy udzielenie informacji na temat prawidłowego przechowywania produktów leczniczych. Informacje dotyczące dotychczas stosowanych leków mogą być także podstawą do wystawienia recepty farmaceutycznej.[1]
Raport dotyczący wdrażania opieki farmaceutycznej w Polsce zaprezentowano w osobnym artykule. (Patrz: “Raport: Opieka farmaceutyczna – Kompleksowa analiza procesu wdrożenia”.)
Piśmiennictwo
- pacjent.gov.pl: Pokaż farmaceucie swoje e-recepty. pełny tekst⬏
Piszę jako farmaceutka na emeryturze. Bardzo konkretna i przydatna informacja. Niestety jest to rozwiązanie dla osób posiadających internet.
Jest problem z seniorami nieogarniętymi w nowoczesnych technologiach, którzy mają nawet kłopot z tym czterocyfrowym kodem recepty.
Nie tak dawno spotkałam znajomą pacjentkę, posiadającą jedynie telefon stacjonarny, która wykombinowała, żeby pielęgniarka z ośrodka zdrowia zostawiała jej ten kod w pobliskim kiosku, o zgrozo. Wiem, że był pomysł, by upoważniać aptekarzy do zakładania IKP pacjentom. Czy na tę chwilę istnieje taka możliwość? Kobieta skarżyła mi się również, że kiedyś zapomniała zabrać ze sobą tego kodu i dziwiła się, że w przygodnej aptece personel nie potrafił jej pomóc. W końcu trafiła do swojej stałej apteki i tam obsługa nie miała z tym problemu. Jest to jeden przypadek z życia wzięty, ale mniemam, że nieodosobniony.
Będąc “w stanie spoczynku” raczej nie doradzam w kwestii farmakoterapii, ale staram się wyłapywać własnie takie problemy seniorów, z którymi się borykają, a o których mocarze tego świata nie mają pojęcia, albo nie chcą wiedzieć?
Jeżeli są jakieś pomysły, które uczynią życie staruszków mniej stresującym, to proszę napiszcie. Niekoniecznie w tym wątku : )
Pani Mario, faktycznie wiele zależy od dobrej woli farmaceuty, z którym spotka się dany pacjent, ale też niestety realia są takie, że dużo zależy od ruchu w danej aptece. Im bardziej obłożona, tym mniejsze szanse, że farmaceuta uzna, że ma czas na ponadprogramowe telefony do przychodni i tym podobne prośby pacjentów.
Ma Pani rację, dla osób starszych dostęp do służby zdrowia w dobie pandemii to błądzenie we mgle. W momencie, gdy dostanie się osobiście do przychodni było praktycznie niemożliwe, kilku z naszych niedosłyszących pacjentów było poniekąd zdanych na naszą łaskę 🙁 To tyle z prywaty… 😉
Co do Pani pytań przyznam, że wedle mojej wiedzy sprawa z IKP na razie stanęła na tym, że jest możliwość upoważnienia, ale farmaceuta nie ma jeszcze narzędzi do dostania się do tych danych. Jeśli tylko dowiem się czegoś więcej, na pewno przekażę tutaj informacje!
Dziękuję. Tak też myślałam, ale bałam się, że w tym cywilu coś mi umknęło, więc wolałam się upewnić : ) Nawiasem mówiąc, tę przyjazną pacjentowi aptekę prowadzi od wielu lat farmaceutka i chyba już nic nie muszę dodawać? ; )
Tak, też myślę, że to często (pewnie nie zawsze) kluczowe 🙂 – o ile mówimy o tym samym! 😀
Jakoś w ostatnim czasie do sejmu wpłynęła petycja w sprawie obsługi osób niesłyszących poza kolejnością, w placówkach medycznych. Na innym portalu wypowiedziała się użytkowniczka, opiekująca się głuchą siostrą, że ten postulat z pewnością problemu nie rozwiąże. Powiem szczerze, że tak naprawdę dopiero wywiad z Panem Piotrem w “Pogadankach farmaceutycznych” uświadomił mi, że w komunikacji z niesłyszącym, barierę stanowią odmienne płaszczyzny porozumienia, nawet nie przypuszczałam, że aż tak różne.
Myślę, że w związku z tym krzykiem (niemym) jaki podnieśli głusi coś może drgnie w kwestii poprawy dobrostanu tych ludzi. Może zostaną stworzone, a może już istnieją jakieś aplikacje, które ułatwią życie poszkodowanym i nam przy okazji? Tak, pamiętam o rekomendacji broszurki, ale mam nadzieję, ze temat będzie rozwijany i przenoszony na nowoczesne technologie? Jeszcze kilka lat temu myślałam o przyswojeniu języka migowego, ale teraz zastanawiam się czy to było takie sensowne i efektywne posunięcie? Bałabym się, że się namacham, a i tak nie zostanę dobrze zrozumiana : (
Pięknie powiedziane. Myślę, że warto jeszcze dodać, że wraz ze starzejącym się społeczeństwem osób niedosłyszących będzie przybywać. Komunikacja z taką osobą, gdy dodamy do tego barierę w postaci szyby i maskę, która zasłania usta i nie pozwala na odczytywanie słów z ruchu warg, to obecnie jedna z największych trudności, z jaką spotykam się w pracy w aptece 🙁