fbpx

Dlaczego prowadzenie szczepień w aptekach to świetny pomysł?

Autor: mgr farm. Konrad Tuszyński
Publikacja: 20/07/2020
mgr farm. Konrad Tuszyński - Dyrektor ds. naukowych 3PG
Farmaceuci w odróżnieniu od lekarzy na ogół nie szczepią dzieci, osób z przeciwwskazaniami, kobiet w ciąży czy osób z jakimikolwiek objawami choroby. Dlatego szczepienia w aptekach są bezpieczne - po prostu w razie jakichkolwiek wątpliwości pacjent jest odsyłany do lekarza.

Spis treści

Treść tylko dla farmaceutów i techników farmaceutycznych.

Niniejsza opinia przedstawia wyłącznie stanowisko/ocenę jej autora i nie może być, przez domniemanie lub w jakikolwiek inny sposób, utożsamiania ze stanowiskiem jakiejkolwiek innej osoby fizycznej i/lub prawnej.

Pojedyncze badania naukowe i pojawiające się kolejno przeglądy systematyczne dowodzą, że szczepienia w aptekach zwiększają odsetek osób zaszczepionych w populacji.[1][2] Oznacza to, że szczepieniom poddają się osoby, które nie fatygowałyby się do lekarza w przypadku braku takiej usługi w aptece. Zależność tę obserwuje się w każdym kraju, w którym dopuszczono taką możliwość. Ocenia się, że apteki z uwagi na długie godziny otwarcia, krótki czas oczekiwania i dobre wykształcenie personelu są wręcz idealnym miejscem na wykonywanie szczepień ochronnych u dorosłych. Badania pokazują również, że farmaceuci okazali się być świetnymi edukatorami w zakresie szczepień i samo rozpowszechnianie wiedzy w aptekach o korzyściach płynących ze szczepień w krajach, w których farmaceuci nie otrzymali jeszcze takich uprawnień, zwiększało wyszczepialność wobec wielu groźnych chorób.

Farmaceuci posiadają prawo do wykonywania szczepień w krajach wysoko rozwiniętych, takich jak Australia, Kanada, Dania, Irlandia, Nowa Zelandia, Portugalia, Szwajcaria, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone.[3] Proces wdrażania zwykle rozpoczynano od programów pilotażowych, głównie szczepień na grypę, ale po spektakularnych sukcesach pilotaży dopuszczono także możliwość szczepień na inne choroby. A jak do nowej koncepcji podchodzili sami pacjenci? Portugalskie badanie wykazało, że aż 98% pacjentów zaszczepionych w aptece było zadowolonych z usługi.[4] Czy polscy pacjenci podeszliby do takiej możliwości równie optymistycznie? Z pewnością! Już teraz często słyszymy od pacjentów prośby o Influvac czy Vaxigrip bez recepty: “Panie magistrze, ja sam się zaszczepię, nie będę w przychodni kolejki robił i doktorce głowy zawracał.

Polskie Ministerstwo Zdrowia jest wyraźnie świadome tych danych. W bieżącym roku opublikowano dokument Polityka Lekowa Państwa 2018-2022,[5] w którym zaproponowano kwalifikowanie do szczepień i wykonywanie wybranych szczepień ochronnych przez farmaceutów w ramach opieki farmaceutycznej, która ma odciążyć system ochrony zdrowia.

Głos sprzeciwu – na szczęście tylko jeden

Pomysł ministerstwa skomentowały jak na razie jedynie dwie organizacje: Stowarzyszenie Cyfrowe Pielęgniarki[6] i Związek Zawodowy Pracowników Farmacji (ZZPF).[7] Stowarzyszenie podsumowało swoje obawy zapytaniem: Czy Polska zmierza z Opieką Zdrowotną w stronę trzeciego świata? W świetle powyższych danych, pochodzących z najbardziej rozwiniętych państw na świecie, stanowisko stowarzyszenia jest oderwane od rzeczywistości. Nie zostało też poparte żadnymi dowodami naukowymi, a jedynie opinią jednego stomatologa. Drodzy Państwo, w rozwiniętym kraju nie podejmuje się decyzji w oparciu o to, co się komuś wydaje i co kogoś szokuje, tylko o dowody, a te JEDNOZNACZNIE (jak mało kiedy w medycynie i farmacji) pokazują, że szczepienia w aptekach są korzystne dla zdrowia populacji.

Jako farmaceuci nie negujemy uprawnień pielęgniarskich. W związku z koniecznością wykonywania zabiegów, praca pielęgniarki czy pielęgniarza jest nieporównywalnie bardziej odpowiedzialna od pracy farmaceuty, za to podanie szczepionki zdrowej, dorosłej osobie jest naprawdę proste! Przykład płynący z Zachodu pokazał, że przeszkolenie w zakresie podawania szczepień jest wystarczające. Skoro w USA, UK czy innym kraju “trzeciego świata” takie było, to dlaczego w Polsce miałoby być inaczej? Czy mamy inne igły albo bardziej wymagającą skórę?

AKTUALIZACJA 02.08.2018

Tuż po publikacji naszego artykułu Stowarzyszenie odpowiedziało wpisem: Fikcja szczepień w Brytyjskich aptekach!!! Polemika z Panem mgr farmacji, w którym uznano, że szczepienia w UK to fikcja – rzekomo podaje się tam jedynie szczepionkę donosowo. W rzeczywistości to dzieciom podaje się szczepionkę donosowo. Farmaceuci szczepią dorosłych, podając szczepionkę domięśniowo.[8][9] Stowarzyszenie zasugerowało się artykułem na stronie Tania Brytania, w którym opisano jedynie szczepionkę dla dzieci, która w istocie jest donosowa.

Bezpieczeństwo

Farmaceuci w odróżnieniu od lekarzy na ogół nie szczepią dzieci, osób z przeciwwskazaniami, kobiet w ciąży czy osób z jakimikolwiek objawami choroby. Dlatego szczepienia w aptekach są bezpieczne – po prostu w razie jakichkolwiek wątpliwości pacjenta odsyła się do lekarza. To jest naprawdę proste. W ok. 80% przypadków pacjenci w aptekach nie są też szczepieni pierwszy raz, lecz kolejny, a powtórzenie dawki rzadko wymaga kolejnego wywiadu lekarskiego. Poza tym pacjent zawsze ma wybór.

Warunki lokalowe

W aptekach nie ma warunków? To będą. Chętne do świadczenia usługi podmioty przystosują swoje placówki, proszę o to się nie martwić. Zresztą już teraz w Polsce powstają placówki z gabinetami opieki farmaceutycznej w pomieszczeniach odebranych pod gabinet lekarski.

Gabinet w jednej z aptek, w której jako grupa opieka.farm (obecnie 3PG) prowadziliśmy wdrożenie opieki farmaceutycznej. Gabinet jest odebrany jako lekarski i warunki do szczepień są – potrzebujemy tylko zmian w prawie.

Wyposażenie aptek w pomieszczenia do szczepień będzie też z ogromną korzyścią dla pacjenta. Gabinety będą mogły być wykorzystane także do świadczenia innych usług opieki farmaceutycznej. Obecnie tak duże przystosowanie placówki jest ekonomicznie nieuzasadnione, jeśli nie ma ani jednej usługi, którą można by w nim odpłatnie świadczyć. Apteka jest placówką handlową i wprowadzenie jakiejkolwiek nowej, płatnej usługi to redefiniowanie jej roli i krok w dobrą stronę.

Inną sprawą jest fakt, że nie w każdym państwie wymagane jest specjalne pomieszczenie do szczepień. Może to być również wydzielona część apteki, w której farmaceuta może swobodnie wykonać wkłucie, a pacjent ma miejsce, by położyć się na podłodze w razie objawów niepożądanych. Zgodnie z niektórymi głosami ważniejsza od gabinetu jest obserwacja szczepionego po zabiegu,[10] a to jest możliwe już dziś w praktycznie każdej polskiej aptece.

Uprawnienia do szczepień

To prawda, że farmaceuci nie mają uprawnień do przerywania ciągłości tkanek – ale skąd mieliby je mieć, skoro do tej pory nie były one potrzebne? Takie uprawnienia na Zachodzie bez trudu uzyskuje się po kursie. Istotne jest jednak, kto w Polsce zorganizuje niezbędny kurs, skoro nie wiadomo, czy w ogóle dojdzie do zmian w prawie? Są to, rzecz jasna, pytania retoryczne. Nawet jeśli nie mamy takich kompetencji, to trzeba o nie zadbać, zamiast z góry negować cały pomysł na prowadzenie szczepień w aptekach.

Dla farmaceutów nowe prawo może być drogą do dalszego rozwoju usług aptecznych. Od szczepień jest tylko kilka kroków do wykonywania pomiarów cholesterolu i glikemii, na których skorzystałoby wielu pacjentów.

Szczepionki wrócą do aptek!

Obecnie, jeśli w ogóle prowadzi się sprzedaż szczepionek w aptece, marże bliskie są 0%. Przy niskim wolumenie sprzedaży ciężko o dobre pakiety, pozwalające na konkurowanie z przychodnią. Pacjent nabywa szczepionkę wraz z usługą szczepienia w przychodni, przez co apteki zostały pozbawione jednego ze źródeł zysku. Możliwość szczepienia w aptekach odwraca ten trend. Tak naprawdę właśnie obawa o korzyści finansowe może być głównym źródłem sprzeciwu, choć oficjalnie będzie to rzekoma troska o zdrowie pacjentów szczepionych “bez wnikliwego wywiadu lekarskiego”.

“Nie po to studiowałem farmakologię, aby robić za pielęgniarkę!”

Niestety, takie głosy pojawiły się również w naszym środowisku. Pozostaje zapytać: czy w takim razie studiowałeś/aś, aby zamawiać pakiety, raportować utargi, analizować plany sprzedażowe, wydawać pojemniki na mocz i prezerwatywy? Bo to też robisz. Nikt nie zakłada, że szczepienia będą robione po godzinach pracy. Wszystkie wymienione czynności może wykonywać personel bez uprawnień do szczepień. Czy nie uważasz, że czasem lepiej zająć się czymś nowym w godzinach pracy?

Kursy szczepień to byłaby rewolucja

Tak naprawdę kurs szczepień byłby pierwszym szkoleniem w historii polskiego aptekarstwa, które gwarantowałoby uzyskanie dodatkowego, praktycznego uprawnienia. Obecnie nawet specjalizacja nie zwiększa naszych kompetencji w aptece otwartej. Dla pracodawców farmaceuci niewiele się różnią – każdy ma studia, każdy realizuje obowiązek szkoleń ciągłych, każdy ma te same kompetencje. Dobrowolne kursy stwarzają możliwość uzyskania uprawnień, a wśród pracodawców potrzebę zabiegania o farmaceutów, którzy zapewnią dostępność dodatkowych usług w swoich aptekach.

“Najpierw uregulujmy rynek”

“Najpierw wprowadźmy AdA, a później możemy rozmawiać o opiece farmaceutycznej. Trzeba jeszcze wygasić szkolenie techników, bo obsługiwać powinien tylko farmaceuta. Teraz potrzebna recepta elektroniczna, później ustawa o zawodzie. Zaraz, zaraz! Jeszcze wgląd w dokumentację medyczną, telefon prywatny do lekarza, opłata dyspensyjna i możemy rozmawiać o nowych obowiązkach. Moment, bo potrzebne są wyższe marże i wtedy możemy rozmawiać o opiece farmaceutycznej! T.j. oczywiście dopiero po odpowiednich szkoleniach, które powinny zagwarantować państwo i izba. Dostosowanie apteki koniecznie musi być zrefundowane. Wtedy dopiero pomyślimy o OF. Itp, itd…”

Wszyscy znamy takich internetowych ekspertów. Naprawdę nie warto wdawać się w tego typu dyskusje, bo dają one tylko złudne wrażenie, że jest się aktywistą. W rzeczywistości to jedynie nabijanie pieniędzy z reklam właścicielom portali plotkarskich, nakręcających tanią sensację (nagłówki: “Pielęgniarki przeciwne szczepieniom”, “Lekarze przeciwni szczepieniom”) z pojedynczych wypowiedzi. Decydenci nie śledzą anonimowych dyskusji w Internecie.

Dotychczas farmaceuci niespecjalnie pokazali, że warto refundować jakiekolwiek usługi. Udzielamy setek porad dziennie, ale nikt nigdy nie zmierzył, jakiej są one jakości i czy faktycznie przyniosły oszczędności dla budżetu. Szczepienia w aptekach to dobry kierunek z uwagi na łatwość, z jaką można wykazać znaczenie naszego zawodu. Zamiast narzekać, starajmy się wyrażać nasze poparcie dla wszystkich pomysłów na opiekę farmaceutyczną, póki wola polityczna nam sprzyja.

Piśmiennictwo

  1. Isenor JE, Edwards NT, Alia TA, Slayter KL, MacDougall DM, McNeil SA, Bowles SK. Impact of pharmacists as immunizers on vaccination rates: A systematic review and meta-analysis. Vaccine. 2016 Nov 11;34(47):5708-5723. abstrakt
  2. Burson RC, Buttenheim AM, Armstrong A, Feemster KA. Community pharmacies as sites of adult vaccination: A systematic review. Human Vaccines & Immunotherapeutics. 2016;12(12):3146-3159. doi:10.1080/21645515.2016.1215393. pełny tekst
  3. FIP: An overview of current pharmacy impact on immunisation: A global report 2016 pełny tekst .pdf
  4. Finnegan G: Pharmacists can play key role in immunisation. 2012 pełny tekst wywiadu
  5. MZ: Polityka Lekowa Państwa 2018-2022 pełny tekst .pdf
  6. Pielęgniarki Cyfrowe: W aptece Cię zaszczepią, ale sprzedaży prezerwatywy mogą odmówić. Nowy pomysł Ministra Zdrowia. Lipiec 17, 2018 pełny tekst
  7. Polityka Zdrowotna: ZZPF: Szczepienia w aptekach to uznany standard. 2018 pełny tekst
  8. NHS: Community Pharmacy Seasonal Influenza Vaccine Service 2017/18 pełny tekst
  9. NHS: Flu Jabs pełny tekst
  10. The Pharmacy Guild of Australia: Guidelines for Conducting Pharmacist Initiated and Administered Vaccination Service within a New South Wales Community Pharmacy Environment 2016 pełny tekst .pdf
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
FB
Twitter/X
LinkedIn
WhatsApp
Email
Wydrukuj

Zobacz też

mgr farm. Konrad Tuszyński
0
Wyraź swoje zdanie i dodaj komentarz :)x

Zaloguj się